Komunikat o błędzie

Notice: Undefined variable: rendered_rows w include() (linia 15 z /sites/all/modules/views_slideshow/contrib/views_slideshow_cycle/theme/views-slideshow-cycle-main-frame.tpl.php).
szermierka  WrocławianieMłodzieżowe Centrum Sportu Wrocław_2WKS Śląsk Wrocław - sekcja podnoszenia ciężarów_1Barons_1Panthers Wrocław_1Kosynierzy_1Centrum sportowe Hasta la Vista_1Rugby Wrocław_1UKS Orient II Łozina_1bilard - snooker La SezamWojskowy Klub Sportowy „Śląsk”_sekcja koszykówki młodziezowej_2boks Adreanalina_2baseball BaronsUczniowski Klub Sportowy TALENT_1Stowarzyszenie Sportowe METRO-FLEX Wrocław_1Młodzieżowe Centrum Sportu Wrocław_1Halowe Wicemistrzynie Polski Kobiet w sezonie 20212022 UKS ORIENT II ŁOZINAszermierka Kolejarzstadion kibiceWKS Śląsk Wrocław - sekcja podnoszenia ciężarów_2Panthers Wrocław_2Rugby Wrocław_2Damian SzwarnowieckiCentrum sportowe Hasta la Vista_2Stowarzyszenie Sportowe METRO-FLEX Wrocław_2tenis stołowy KU AZS UE WrocławWojskowy Klub Sportowy „Śląsk”_sekcja koszykówki młodziezowej_1Kosynierzy_2

KOSZYKÓWKA ŚLĄSK WROCŁAW - Śląsk przegrał z Wilkami Morskimi, były gracz WKS najlepszy na parkiecie

Wrocławski zespół uległ ekipie ze Szczecina 73:83 w meczu 3. kolejki Energa Basket Ligi. Bohaterem gości był Paweł Kikowski, który zdobył 24 punkty. Gra w pomalowane. Tak wyglądała pierwsza kwarta w Hali Orbita. Tylko jeden z 13 rzutów z gry, które wpadły do kosza był oddany spoza strefy podkoszowej. Zrobił to Paweł Kikowski na 34 sekundy przed końcem inauguracyjnej odsłony. Dla byłego koszykarza Śląska, a obecnie kapitana Wilków był to szósty punkt w meczu. Tyle samo w pierwszej kwarcie zanotował Ben McCauley. Dla Śląska 7 punktów zdobył Maciej Wojciechowski i to on dał sygnał do ataku. Po wyrównanym początku, wrocławski zespół przegrywał 6:14. Dwie skuteczne akcje Wojciechowskiego z rzędu - najpierw 2+1 zagrane od kosza do kosza, a potem kolejne wejście w pomalowane - zmniejszyły ten dystans do stanu 13:14 na półtorej minuty przed końcem pierwszej kwarty. Od tego momentu obie strony dodały jeszcze po dwa punkty. W drugiej kwarcie Śląsk od razu przełamał się za trzy. Wojciechowski trafił z lewej 45-tki na 20:16. Ofensywę gospodarzy napędzały udane wejścia Andrew Chrabascza i indywidualne akcje Torina Dorna. W połowie kwarty ekipa ze Szczecina zbliżyła się na punkt (26:25), ale WKS nie oddał korzystnego wyniku, a po serii punktowej 6:0 na którą złożyły się m.in dwie kolejne akcje Devoe Josepha było już 36:27 na 2,5 minut przed końcem pierwszej połowy. Nie oznacza to jednak, że gra Śląska była bezbłędna. Kolejne straty w ataku sprawiły, że jeszcze przed zejściem do szatni Andrzej Adamek poprosił o przerwę na żądanie. Jego zespól punktów już nie zdobył, a rywale zmniejszyli straty do czterech „oczek” (36:32). Do przerwy WKS trafił tylko 1 z 9 rzutów za trzy. Wilki spudłowały wszystkie 8. Trzecia kwarta była pod tym względem zgoła odmienna. Już po 37 sekundach obie drużyny przerwały złą passę. Dla gości zza łuku trafił w końcu Paweł Kikowski, a dla Śląska Devoe Joseph. Minęły niespełna trzy minuty, a ekipa ze Szczecina ponownie punktowała za trzy - Ben McCauley - i wróciła na prowadzenie 44:41. Gospodarze w grze trzymały właśnie rzuty zza łuku. Najpierw Chrabascza, a potem Michała Gabińskiego na 47:48 na niespełna 4 minuty przed końcem trzeciej kwarty. Do końca tej odsłony wrocławianie mający już przekroczony limit fauli oddawali dużo punktów z linii wolnych - 9 w samej końcówce - a sami w ataku dorzucili tylko dwa „oczka” i było 49:61. Śląsk czekało niełatwe zadanie, ale Torin Dorn starał się poderwać zespół i kibiców w Hali Orbita. Po 3 minutach czwartej kwarty on sam prowadził z Wilkami 6:3 notując w tym czasie m.in efektowny wsad. Ta seria sprawiła, że o przerwę poprosił trener gości. Śląsk przegrywał 55:64 i powinien zniwelować straty do 5 punktów, ale po powrocie na parkiet zmarnował ku temu dogodne okazje. Najpierw Kamil Łączyński spudłował prosty dwutakt, a potem alley-oopa nie skończył Michael Humphrey. I choć kilka akcji później za trzy trafił Devoe Joseph, to było już za późno na powrót. W tamtym fragmencie gry znów jak u siebie w Hali Orbita czuł się Paweł Kikowski popisując się akcją 2+1, a Thomas Davis zapakował piłkę do kosza po przechwycie. Śląsk przegrywał już 58:71 i mimo, że w końcówce miał jeszcze jeden zryw to nie odwrócił już losów spotkania.
* Śląsk Wrocław - King Wilki Morskie Szczecin 73:83 (15:16, 21:16, 13:29, 24:22)
* Punkty dla Śląska: Torin Dorn 22, Maciej Wojciechowski 14, Andrew Chrabascz 12, Devoe Joseph 10, Aleksander Dziewa 6, Kamil Łączyński 4, Michał Gabiński 3, Michael Humphrey 2, Clayton Custer 0;
* Punkty dla Wilków: Paweł Kikowski 24, Cleveland Melvin 19, Ben McCauley 15, Thomas Davis 8, Dustin Ware 7, Adam Łapeta 6, Mateusz Bartosz 4, Dominik Wilczek 0, Maciej Kucharek 0.

źródło: www.prw.pl
foto: WKS Śląsk Wrocław Twitter

Tagi: 
sportgame, sport, Wrocław, koszykówka, basketball, basket, Energa Basket Liga, WKS Śląsk Wrocław, ekstraklasa, sezon 2019/2020, trener Andrzej Adamek, King Wilki Morskie Szczecin